Stres u kobiet w ciąży może pomóc ich dzieciom
W przeciwieństwie do powszechnie panującej opinii występujący podczas ciąży stres psychologiczny o nasileniu od łagodnego do umiarkowanego może przyczynić się do wzmocnienia
procesu dojrzewania płodu - donoszą naukowcy z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa oraz Narodowego Instytutu Zdrowia Dziecka i Rozwoju Człowieka w najnowszym numerze czasopisma "Child Development".
Wnioski z prezentowanych badań są przeciwieństwem oczekiwań
formułowanych na podstawie badań na zwierzętach. Wynikało z nich,
że stres występujący podczas ciąży u zwierząt koliduje z
prawidłowym rozwojem płodowym ich potomstwa. Badanie
przeprowadzone w Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa doprowadziło do
odkrycia, że zgoła przeciwne wnioski można wysnuć na podstawie
badania kobiet w ciąży oraz obserwacji ich dzieci przez kolejne 2
lata ich życia.
"Odkryliśmy, że umiarkowanego stopnia lęk oraz stres dnia
powszedniego w okresie ciąży przyczynia się do promowania procesu
wczesnego rozwoju dziecka. Matczyny stres w trakcie ciąży nie
koliduje także z kształtowaniem się temperamentu dziecka,
pojemnością jego uwagi czy umiejętnością kontrolowania zachowania,
i nie powoduje nadpobudliwości" - powiedziała Janet A. DiPietro,
pierwszy autor pracy.
Naukowcy wskazali na jeden wyjątek od tej reguły: potomstwo
kobiet, które odbierały swoją ciążę bardziej negatywnie, niż
pozytywnie, prezentowało nieznacznie słabszą kontrolę emocjonalną
oraz mniejszą pojemność uwagi.
"Nasze wnioski powinny uspokoić kobiety, które doświadczają lęków,
napięć i stresów powszechnych w związku z wymaganiami stawianymi
przez współczesne życie. Kobiety mogą przestać zamartwiać się, że
ich stan emocjonalny mógłby zaszkodzić ich nienarodzonemu dziecku.
Oczywiście, nie radzimy, by kobiety zaczęły szukać podobnych
bodźców, ponieważ stan wyczerpania matki nie stanowi dobrego
przygotowania do pracy i porodu, czy wymagań stawianych przez
proces wychowywania dziecka" - powiedziała DiPietro.
Porównując problem rozbieżności wniosków z pracy naukowców z
Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa do wniosków z badań prowadzonych na
zwierzętach, zauważa się, że zarówno czas trwania badania,
nasilenie bodźców wywołujących stres w okresie prenatalnym,
podobnie jak okoliczności kontrolowanego środowiska w badaniach na
zwierzętach, różnią się znacząco od codziennego funkcjonowania
przyszłych matek.
Jednak autorzy ostrzegają, że ponieważ badania były przeprowadzane
na populacji kobiet dobrze wykształconych, o ustabilizowanej
sytuacji finansowej, bez problemów natury psychologicznej, jego
rezultaty nie mówią o sytuacji kobiet o niższym statusie lub tych
z diagnozą psychiatryczną. Niezbędne są zatem kolejne badania,
które wyjaśniłyby, czy obecne odkrycie jest rezultatem
biologicznych zmian w ciąży, które zachodzą w wyniku stresu, czy
też kobiety, które odczuwają więcej lęku lub przeżywają więcej
stresu wychowują swoje dzieci w specyficzny, promujący ich rozwój
sposób. Być może istnieje także czynnik genetyczny, wyjaśnia
DiPietro.(PAP)