Karagen, substancja zawarta w glonach morskich i od lat stosowana w przemyśle spożywczym, może chronić przed infekcją wirusową, która prowadzi do raka szyjki macicy - zaobserwowali naukowcy z USA. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "PLoS Pathogens".
Karagen to substancja uzyskiwana z krasnorostów, tj. czerwonych
glonów o nazwie chrząstnica kędzierzawa lub mech irlandzki
(Chondrus crispus). Krasnorosty te można spotkać w północnych
wodach Atlantyku, u skalistych wybrzeży Północnej Ameryki i Europy.
Od lat karagen jest używany w przemyśle spożywczym i kosmetycznym jako zagęstnik - do tworzenia żeli i galaret. W związku z tym
można go znaleźć w wielu produktach codziennego użytku, takich jak
pasty do zębów lub jogurty.
Z dotychczasowych badań wiadomo, że karagen blokuje wirusa HIV.
Trwające aktualnie w Afryce testy na ponad pięciu tysiącach kobiet
mają ostatecznie potwierdzić jego rolę w prewencji zakażeń HIV u
ludzi.
Najnowsze doświadczenia naukowców z National Cancer Institute w
Bethesda (stan Maryland) ujawniły jednak, że substancja ta ma
szersze działanie przeciwwirusowe. Hamuje bowiem ona rozwój
infekcji spowodowanej ludzkim wirusem brodawczaka - HPV. Wirus ten
przenosi się droga płciową i jest uważany za podstawową przyczynę
raka szyjki macicy.
"W testach in vitro sprawdziliśmy wiele substancji pod kątem ich
zdolności do blokowania HPV. Karagen, niedrogi i powszechnie
dostępny produkt, wykazał się wyjątkową skutecznością" - komentuje
biorący udział w badaniach Douglas Lowy. Jak podkreślił, karagen
skutecznie blokował rozwój infekcji HPV w stężeniach 100 razy
niższych niż najlepszy znany obecnie inhibitor tego wirusa.
Dokładne analizy ujawniły, że substancja ta działa jak rodzaj
"kontroli granicznej". Przyłączając się do białek wirusa,
zapobiega jego wnikaniu do komórek nabłonka szyjki.
Autorzy pracy uważają, że karagenan może się stać składnikiem
tanich preparatów zapobiegających przenoszeniu zakażeń HPV drogą
płciową. Takie preparaty do użytku zewnętrznego noszą nazwę
mikrobicydów.
Zastosowanie karagenu w prewencji raka szyjki macicy może być
ułatwione przez fakt, że obecnie jest on składnikiem wielu żeli-
nawilżaczy dopochwowych, a - jak wykazał zespół Lowy'ego -
niektóre z tych ogólnodostępnych produktów skutecznie zapobiegały
zakażeniu komórek szyjki macicy w probówce.
Obecnie za bardzo obiecującą metodę zapobiegania infekcjom HPV, i
co za tym idzie rakowi szyki, uważana jest szczepionka
przeciwwirusowa, która zyskała już aprobatę Amerykańskiej Komisji
ds. Żywności i Leków. Decyzja o zatwierdzeniu jej w krajach UE ma
zapaść pod koniec roku 2006.
Już teraz wiadomo jednak, że będzie ona kosztowna (kilkaset
dolarów USA), a przez to niedostępna dla większości mieszkanek
biednych krajów, w których ciągle zbyt wiele kobiet umiera na ten
nowotwór. Podobnie jest zresztą w Polsce, która pod względem
zachorowalności na raka szyjki i umieralności z jego powodu
zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie.
"Karagen jest tani i łatwo dostępny. Został uznany za +generalnie
bezpieczny+ przez Amerykańską Komisję ds. Żywności i Leków. Z tych
powodów wprowadzenie do użytku mikrobicydów z karagenem nie musi być wcale sprawą dalekiej przyszłości" - komentuje kliniczna
konsultantka Centrum Badań nad Rakiem w Londynie, Anne Szarewski.
Jednak zanim do tego dojdzie, potrzebne będą szeroko zakrojone
testy na pacjentach - zaznacza badaczka.
Z najnowszych badań wynika też, że karagen może chronić przed
zakażeniem innymi wirusami niż HIV i HPV. Naukowcy z zespołu
Lowy'ego zaobserwowali, że hamuje on również infekcję wirusem
opryszczki - HSV, ale w dawce 1000 razy wyższej niż w przypadku
HPV. (PAP)