Odkryto, że jedna z substancji wchodzących w skład pigułek wczesnoporonnych zapobiega rozwojowi tych nowotworów sutka, które są spowodowane mutacją genetyczną. Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z USA na myszach opublikowano w najnowszym numerze pisma "Science".
Badacze wykazali, że specyfik o nazwie mifepriston zapobiega powstawaniu nowotworów piersi przez hamowanie działania progesteronu - hormonu zaangażowanego w cykl miesięczny (hormonalny) kobiety, w komórkach tworzących tkankę piersi.
Odkrycie to jest bardzo istotne dla profilaktyki raka piersi u kobiet, które mają genetyczne predyspozycje do zachorowania zarówno na raka piersi, jak i jajników. Obecnie często takim kobietom chirurgicznie usuwa się piersi lub jajniki w celu zminimalizowania ryzyka rozwoju nowotworu.
"Odkryliśmy, że progesteron bierze udział w powstawaniu nowotworów piersi przez stymulowanie podziałów komórek sutka, zawierających gen powodujący raka piersi" - mówi profesor Eva Lee.
"Mifepriston blokuje to pobudzenie. Jesteśmy podekscytowani tym odkryciem i mamy nadzieję, że doprowadzi ono do opracowania nowej terapii dla kobiet z grupy wysokiego ryzyka zachorowania na raka piersi" - dodaje główna autorka pracy.
Grupa profesor Lee badała, jak mifepriston wpływa na działanie zmutowanego genu BRCA-1 u myszy. Ponad 50 proc. kobiet, które posiadają zmutowany gen BRCA-1, choruje na raka sutka lub jajników. Myszy ze zmutowanym genem, którym podawano inhibitor progesteronu, nie zachorowały na raka sutka przed upływem roku (tyle trwało badanie), wszystkie zwierzęta, którym nie podawano mifepristonu, zachorowały na raka przed skończeniem ósmego miesiąca życia.
Progesteron jest hormonem wydzielanym przez jajniki i jest niezbędny dla utrzymania ciąży. Mifepriston, sprzedawany także pod nazwą RU486, jest środkiem powodującym przerwanie ciąży w pierwszym trymestrze przez tzw. aborcję farmakologiczną. Lek ten hamuje działanie progesteronu, a tym samym żywotność płodu.
W mniejszych dawkach jest używany jako awaryjny środek antykoncepcyjny. Naukowcy odkryli, że progesteron stymuluje rozwój raka w obecności zmutowanego genu BRCA-1 przez przyspieszenie podziałów komórek. Mifepriston blokuje wiązanie progesteronu przez receptory tych komórek, a tym samym uniemożliwia rozpoczęcie podziałów.
Wyniki wcześniejszych badań wykazały, że wysoki poziom progesteronu zwiększa ryzyko raka piersi, zwłaszcza u kobiet stosujących hormonalną terapię zastępczą progesteronem i estrogenami w okresie menopauzy. Wyniki tego i wcześniejszych badań prowadzą do wniosku, że hamowanie progesteronu w przyszłości mogłoby stać się sposobem zapobiegania rakowi piersi u kobiet z grupy wysokiego ryzyka.(PAP)